Edukacja cyfrowa, czyli nowa ścieżka edukacji
Gdyby dwa lata temu ktoś nas spytał, co oznacza słowo cyfrowy, bez problemu byśmy wskazali na komputery, telefony czy inne zdobycze techniki. W końcu to nic dziwnego, ponieważ nowinki technologiczne otaczają nas z każdej strony i od kilku lat coraz bardziej wnikają w nasze życie, stając się naszą codziennością. Lecz, nikt by nie pokusił się wtedy o stwierdzenie, że szkoły są cyfrowe. Dlaczego? Bo każdy z nas miał w głowie typową klasę z ławkami, tablicą i nauczycielem chodzącym po klasie. Może gdybyśmy chwile pomyśleli, to byśmy wymieli tablice interaktywne, które coraz częściej stają się „must have” każdej klasy. Może byśmy wymienili jakieś aplikacje, z których korzystamy do stworzenia gier i powtórzeń, i które czasem pojawiały się na lekcjach. Może, ci bardziej wtajemniczeni, by wymienili szkolenia online, których ostatnio pojawiało się coraz więcej i stały się coraz bardziej dostępne i znane. Może… ale czy to wszystko powoduje, że można nazwać edukację cyfrową? Czy w ogóle prawdziwa edukacja cyfrowa istniała przed pandemią? Czy to tylko mit, opowieść wkładana między bajki, że gdzieś istnieje?
Niestety, przed marcem 2020 edukacja w Polsce głównie opierała się na książce, zeszycie i przepisywaniu, na wykładzie prowadzonym przez nauczyciela, a nowoczesne technologie były tylko urozmaiceniem lekcji, a nie bazą do wykorzystania w jej trakcie. Edukacja cyfrowa na lekcjach informatyki co prawda pojawiała się, ale skupiała się na umiejętnościach podstawowych, kształtowanych i doskonalonych przez kilka lat nauki, ale te umiejętności nie pozwalały na rzeczywiste i swobodne poruszanie się po Internecie, tworzenie i kreowanie różnych stron czy aplikacji. Na lekcjach poruszano tematy bezpieczeństwa w Internecie, ale czy same pogadanki zostawiły u uczniów po sobie coś oprócz poczucia „wolnej lekcji”? Pomimo że wszyscy nauczyciele powinni być z TiK na Ty, to najczęściej korzystali z nich młodzi, którzy chcą się wykazać, ale nie wiedzą jeszcze co i jak. Niestety, nowoczesne technologie najczęściej kojarzone są z zabawą, bo jak inaczej nazwać to, że dzieci, zamiast się uczyć na lekcji grały w kahoota? Jednak nauka z wykorzystaniem tego, co dla dzieci bliskie i co jest ich codziennością i, przede wszystkim, jest czymś innym niż książka, było edukacją przynoszącą korzyści. Ale czy ta mała iskierka świadczyła już o edukacji cyfrowej? Jeszcze nie, ale była zalążkiem tego, co czekało współczesną szkołę w czasie pandemii.
Jednak zanim uczniowie i nauczycieli stanęli przed faktem edukacji zdalnej, była możliwość rozwoju edukacji cyfrowej. Tę możliwość dawały programy prowadzone przez jednostki samorządowe, finansowane przez Unię Europejską lub przez fundacje, które bezinteresowanie postanowiły wesprzeć polską edukację i wspomóc uczniów w mądrym, kreatywnym i bezpiecznym wykorzystaniu technologii. Przykładem takiej inicjatywy są działania Fundacji Orange. Jej misją jest rozwój umiejętności cyfrowych u dzieci oraz bezpieczne i odpowiedzialne korzystanie z dobrodziejstw technologii. Fundacja ta nie skupia się tylko na jednej grupie społecznej lub ma odbiorców w jednym wieku. Ich działania obejmują szeroką rzeszę odbiorców. Jednym z ich programów są multimedialne pracownie Orange, które służą całej społeczności lokalnej. Fundacja Orange zauważyła i doceniła małe miejscowości stwarzając w nich miejsca służące nie tylko integracji społecznej, ale także dając szansę na rozwój poprzez poprzez organizowane tam dla mieszkańców kursy, szkolenia, warsztaty czy ciekawe wydarzenia. Owe pracownie Orange wyposażył w sprzęt, w Internet, a także konsole do gier i meble. Odwiedzający pracownie mają możliwość skorzystania z Internetu oraz nauki programowania. Fundacja wciąż opiekuję się swoimi pracowniami, organizując dla opiekunów tych miejsc szkolenia oraz akcje wspomagające ich umiejętności jako liderów.
Lecz oferta, którą Fundacja Orange przygotowała dla szkół jeszcze bardziej wprowadzała klimat edukacji cyfrowej i pomagała młodym ludziom w rozwoju ich kompetencji cyfrowych. Dla najmłodszych uczniów szkół podstawowych, czyli dla klas 1-3, Fundacja Orange przygotowała program MegaMisja, który skupia się na nauczeniu dzieci bezpiecznego korzystania z Internetu. Dzięki temu 10-miesięcznemu programowi , młodzi uczniowie dowiadują się co mogą publikować w sieci, co to są prawa autorskie i jak je szanować, na czym polega netykieta i jak chronić swoją prywatność oraz jak wyszukiwać rzetelne informacje, a odrzucać te złe. Dzięki ich akcjom, dzieciaki dowiadują jak mądrze spożytkować czas w Internecie i jakie zagrożenia niesie spędzanie długich godzin przed komputerem. Wszystko to odbywa się w znanych dla dziecka warunkach szkolnych, a zajęcia prowadzone są przez osoby, które dzieci znają – przez ich kochaną wychowawczynię lub zawsze uśmiechniętą panią ze świetlicy, która zazwyczaj umila im czas po lekcjach. W takich okolicznościach, z osobami zaufanymi, dziecko zdobywa niezbędne umiejętności, które w przyszłości wykorzysta i które zaowocują jego bezpieczeństwem. Oczywiście nauczyciel, który prowadzi zajęcia nie wymyśla sam tematyki i materiałów. Kadra dostaje pełne wsparcie w postaci scenariuszy zajęć, przeszkolenia nauczycieli i wsparcia ekspertów. Ponadto, szkoła za realizację zajęć dostaje nagrody. Ciekawe? Dla dzieci bardzo. Tym bardziej, że w poznawaniu zakamarków technologicznych towarzyszy im Psotnik i Cyfrowe Laboratorium.
Fundacja Orange przygotowała również coś dla starszych uczniów, którzy tajniki bezpieczeństwa już opanowali, ale chcą wiedzieć więcej, tworzyć i zdobywać nowe kompetencje. Podobnie jak MegaMisja, #SuperKoderzy, czyli program przeznaczony dla uczniów klas 4-8 szkół podstawowych trwa 10 miesięcy i opiera się na zajęciach dotyczących nowoczesnych technologii. Program ten udowadnia, że programowanie i kodowanie może wyjść poza lekcje informatyki, a uczniowie potrafią współpracować, logicznie myśleć i wychodzić poza szkolne schematy na każdym przedmiocie. Dla #SuperKoderów nie ma znaczenia czy to matematyka, technika czy polski, ponieważ dla nich każda lekcja i każda okazja jest dobra na wykorzystanie zdolności kodowania. A może stworzenie stacji pogody lub strony www? Dla nich to nie problem. Każdy znajdzie coś dla siebie, ponieważ do dyspozycji szkoła ma 14 różnych ścieżek. Fundacja Orange nie zapomniała też o klasach integracyjnych i specjalnych, dla nich również stworzyła specjalnie opracowane moduły dzięki czemu nikt nie będzie wykluczony i może wziąć udział. Z programu korzystają nie tylko uczniowie, ale również nauczyciele, którzy zostają przeszkoleni, dostają scenariusze zajęć, wsparcie ekspertów oraz dostęp do materiałów online. A szkoła może uzyskać grant na zakup sprzętów multimedialnych.
Fundacja Orange zadbała również o nauczycieli. Specjalnie dla nich i dla rozwoju ich umiejętności prowadzenia atrakcyjnych, nowoczesnych lekcji za pomocą e-zasobów i nowych technologii wprowadziła program Lekcja: Enter. Do Lekcji:Enter nadal można się zgłaszać, bo wiedza tam zdobyta sprawia, że lekcje są po prostu ciekawsze i bardziej angażujące dla uczniów (bez względu na to czy jest to edukacja zdalna, czy stacjonarna). Ta akcja skierowana jest zarówno do nauczycieli i kadry kierowniczej ze szkół podstawowych, jak i szkół średnich, a jej celem od początku trwania programu była zmiana nawyków na bardziej nowoczesne i wskazanie korzyści płynących z wykorzystania TiK na lekcji.
Pomimo początkowego strachu przed komputerem i nowymi programami, nauczyciele zaczęli odkrywać nowe, dotąd nieodkryte strony, skarby i złoża inspiracji. Wkręcili się w tworzenie prezentacji na genial.ly czy waklecie, odkryli zalety Wordwalla, a stworzenie testu w Formsie przestało ich przerażać. Stali się ekspertami w swojej małej społeczności szkolnej, a z każdym dniem, tygodniem i miesiącem, ich wiedza było coraz większa, a oni czuli się coraz pewniej w cyfrowej edukacji. Nauczyciele nauczyli się współpracować i współtworzyć, dzielić się i wspierać, doceniać pracę w cyfrowym świecie i stworzyć miłą atmosferę pracy i współpracy. Ale przede wszystkim zmieniło się postrzeganie edukacji i realizacji podręcznika jako główny cel. Okazało się, że samo wykucie przez ucznia regułki na pamięć, jest nie tak ważne, jak emocje i to czy uczeń sobie radzi. Ważniejsze było usłyszeć i zobaczyć go w kamerce, niż lecieć z kolejnym punktem i zadaniem. Doceniliśmy drobne gesty, to że nauczyliśmy go wchodzić na lekcję, przestrzegać netykiety, przesyłać zadania, podnosić łapkę i wyciszać mikrofon, ponieważ to jest wiedza, która z nim zostanie. Dowiedzieliśmy się, że nauka poprzez zabawę i z wykorzystaniem różnych aplikacji, wtyczek i portali, to wciąż jest edukacja, lecz edukacja ta przynosi wymierne skutki i budzi zainteresowanie u uczniów, co przekłada się na ich zaangażowanie, poziom zrozumienia i pracę na lekcji. Nauczyliśmy się wspólnie słuchać siebie nawzajem, pomagać sobie i tego, jak ważne jest poruszanie się w cyfrowym świecie. Nie możemy się oszukiwać… cyfrowy świat jest światem, w którym żyć będą nasi uczniowie. Cyfryzacja i dostęp do Internetu praktycznie wszędzie powoduje, że coraz łatwiej pracować z każdego miejsca na świecie, a w większości dzieci i młodzież poruszają się w środowisku www sprawniej niż nie jeden dorosły.
Dzięki tym programom, dzieci i nauczyciele biorący w nich udział na pewno łatwiej odnalazły się w nowej sytuacji i rzeczywistości szkolnej w czasie pandemii. Nauczone szukania informacji w Internecie, logicznego i krytycznego myślenia, prawidłowych nawyków i potrafiąc właściwie racjonować czas spędzany przy komputerze, miały lepszy start niż uczniowie, którzy tych umiejętności nie wyćwiczyli wcześniej. Po czasach zdalnego nauczania, edukacja już nie będzie taka jak była do tej pory. Dzięki staraniom wielu inspiratorów, nauczycieli z pasją i wszystkim, którzy dbają o rozwój edukacji w Polsce, szkoła staje się coraz bardziej nowoczesna i pełna nowoczesnych technologii. Warto nadal rozwijać edukację cyfrową w Polsce, aby nie przepadło to, co udało się wypracować.
Chcesz poczytać o nich więcej? Możesz poczytać o akcjach Fundacji Orange na stronie internetowej.
Chcesz zgłosić szkołę? Sprawdź jak TUTAJ
